Wzgórze Papercut i Exellenta.

Papercut

Milczała. Miała ostatni dzień rui. Może jednak by to wykorzystać...? Uśmiechnęła się nieśmiało i kiwnęła głową potakująco. Traciła ogiera pyskiem i odsunęła ogon na bok, czekając na to, co zrobi Exellent.

Exellent

Zarżał cicho. Wskoczył na nią delikatnie. Zaczął wykonywać szybkie i płynne ruchy. Uszczypnął ją lekko w ganasz, zachęcając do współpracy. Zarżał, tym razem trochę głośniej.

Papercut

Jęknęła cicho i zaczęła wykonywać zadem okrężne ruchy. Oddychała szybko, a serce biło jej jak szalone. Przymknęła oczy i delektowała się tą chwilą.

Exellent

Z czasem wykonywał coraz wolniejsze ruchy. Potem przyśpieszył do normalnego tempa, wszedł w nią głębiej i zaczął rozmyślać o swoim przyszłym potomku. Nawet nie sądził, że ten moment nadejdzie tak nieoczekiwanie szybko.

Papercut

Oddychała coraz szybciej. W jej głowie narodziła się myśl o tym, jak cudownie bedzie mieć potomka. Uśmiechneła się.

Exellent

Po dłuższej chwili spostrzegł, że jest cały spocony i zmęczony. Zszedł z niej. Przytulił się do niej, pocałował.. I zaczął się lekko zataczać na nogach.

Papercut

Westchnęła cicho i odwzajemniła pocałunek. Widząc, jak ogier się zatacza, sama się położyła i kiwnęła zapraszająco głową, by Exellent ułożył się obok niej.

Exellent

Położył się obok niej, położył głowę na jej nogach i.. I po paru chwilach, nie wiedział co się dzieje. Po prostu zasnął.

Papercut

Uśmiechnęła się delikatnie i ułożyła głowę na szyi ogiera. Przymknęła oczy i również zasnęła.

Exellent

// Płećlektyku.. Szalejesz z tymi potomkami. x D //

[Po paru godzinach] Obudził się. Poczuł na swojej szyj głowę klaczy. Nie ruszał się, aby jej nie obudzić. Przypomniał sobie scenę z chwili przed zaśnięciem. Wspominał ją miło, nawet bardzo miło. Leżał tak i myślał..

Papercut

/no właśnie wiem x D płećlektyk ma powodzenie, haha x D/

Obudziła się. Przez chwilę nie otwierała oczu. Próbowała odgadnąć, czy Exellent już śpi, jednak nie za bardzo wiedziała po czym to rozpoznać. Otworzyła więc oczy i podniosła głowę z szyi ogiera. Uśmiechnęła się do niego zaspana.

Exellent

// No a co się dziwić? W końcu jesteś płećlektykiem. x D //

Poczuł, że klacz podnosi głowę. Przewrócił się delikatnie na drugi bok, tak aby nie kopnąć przy tym klaczy. Spojrzał na nią i uśmiechnął się. - Jak Ci się spało kochanie?

Papercut

Uśmiechnęła się już bardziej przytomnie. -Bardzo dobrze, a tobie?- odpowiedziała i poruszyła lekko nogami, by je trochę rozprostować

Exellent

Wciąż trochę zaspany mruknął. - Świetnie. - Zastanowił się chwilę. - Wolałabyś syna czy córkę? - Był ciekawy odpowiedzi klaczy. Wyciągnął lekko łeb, zerwał trochę trawy i podsunął ją Papercut pod pysk, a sam zjadł połowę.

// Pragnę Ci przypomnieć, że jak chcemy zdrowego źrebaka to może się urodzić najszybciej za 5 dni. x D //

Papercut

Zastanowiła się chwilę. -I tak i tak będę szczęśliwa.- powiedziała powoli. -Ale chyba wolałabym ogierka.- spojrzała na Exellenta i dostrzegła trawę. -Dziękuję.- zjadła rośliny, uśmiechając się szeroko.

Exellent

Pokiwał głową. Postanowił zadać bardziej konkretne pytanie. - A jak nazwiemy naszego potomka? - Uśmiechnął się i pocałował ją czule. Czekał teraz na reakcję klaczy.

Papercut

-Sama nie wiem... Masz jakieś pomysły?- spytała z zalotnym uśmiechem. Mogła dać głowę, ze coś w tej chwili poruszyło się w jej brzuchu. Spojrzała zdziwiona na swój bok, a po chwili na jej pysku zagościł uśmiech. Wróciła wzrokiem do ogiera.

Exellent

Po długiej chwili milczenia odpowiedział. - Nie. Miałem nadzieję, że ty masz jakiś pomysł. - Musnął ją chrapami po brzuchu. Patrzył się to na jej pysk to na jej brzuch..

Papercut

Uśmiechnęła się, rozbawiona. -Co powiesz na imię Szron? Dla ogierka. A dla klaczy... Tu już naprawdę brak mi pomysłu.- zaśmiała się. -Poruszył się.- szepnęła, wskazując pyskiem na brzuch.

Exellent

Przystawił ucho do brzucha klaczy. - Podoba mi się. A dla klaczy.. Może.. Dykcja albo Shinen? - Spojrzał na nią pytająco. Powoli wstał i spróbował ocenić porę dnia.

Papercut

-Podoba mi się Shinen. - uśmiechnęła się i również wstała. Zachwiała się czując pod sobą zastane nogi, jednak złapała równowagę i zaczęła chodzić, by rozprostować kości.

Exellent

Ruszył za klaczą, gdy znowu się zachwiała.. Schylił się ku ziemi i zjadł jednego mlecza, cały czas patrząc na klacz. - Jak się czujesz? - Wyszeptał jej do ucha, gdy tylko podniósł głowę.

Papercut

-Dobrze.-odpowiedziała pewnie. -Po prostu dużo spałam i mam trochę zastane kości.- uśmiechnęła się i machnęła ogonem.Schyliła się i skubnęła trochę trawy.

Exellent

Upewniwszy się, że klacz dobrze się czuje odetchnął z ulgą. Szedł powoli obok ukochanej.. Za kłusował, przeszedł pod jej i po chwili był po drugiej stronie klaczy. Uszczypnął ją zaczepnie, ale delikatnie w szyję. Odrzucił grzywkę, która właśnie spadała mu na oczy do tyłu i spojrzał na klacz.

Papercut

Uśmiechnęła się i oddała mu uszczypnięcie. Zrobiła zadziorną minę i zakłusowała szybciej. Uniosła buńczucznie ogon i zaczęła wysoko unosić nogi. Cały czas się śmiała.